Mężatka czy może lepiej rozwódka? - domowe sposoby na biegunke mąka ziemniaczana

Mężatka czy może lepiej rozwódka?

Młode dziewczyny, wychodząc za mąż nigdy nie zastanawiają się nad tym, jak będzie wyglądało ich życie za dziesięć, a już na pewno za dwadzieścia sześć lat. Gdy jest się młodym i bardzo zakochanym, że poza przyszłym mężem świata się nie widzi, nie myśli się o tak dalekiej przyszłości. Liczy się czas obecny, pełen szczęścia i wzajemnej miłości. Po ślubie młodzi dość często zamieszkują wraz z rodzicami, bądź dziewczyny, bądź też chłopaka. To już zależy od okoliczności i miejsca, u kogo będzie wygodnie. Najlepszym rozwiązaniem dla przyszłej rodziny było by samodzielne mieszkanie bez teściów i rodziców. Ale tak pięknie to nie jest w tym naszym, niekiedy szarym życiu. Po roku lub dwóch przychodzą na świat dzieci i życie sielankowe często kończy się, lecz tylko dla kobiet. Faceci mają zazwyczaj czas na spotkania z kumplami z pracy, bądź też, na wspólne wypady na ryby, na piwko. Kobiece życie zmienia się o 180 stopni. Czasy są trudne, kobiety muszą także pracować zawodowo, aby starczało środków na życie dla całej (niekiedy kilku osobowej) rodziny. Wtedy pogodzenie wszystkiego razem jest dla mam bardzo trudnym zadaniem. Liczą one na pomoc mężów, ojców ich wspólnych dzieci. Nie wszyscy poczuwają się do tego, aby pomagać w domu. Wyręczają się bardzo często swoimi matkami, jeśli te mieszkają razem z nimi. A sami pod pretekstem zmęczenia kładą się, aby trochę odpocząć, pospać, byleby nie zajmować się swymi dziećmi. Tylko, że jak synowa przychodzi do domu, również po ciężkim dniu pracy, to nie spotyka się z takim zrozumieniem ze strony teściowej, jak w stosunku do jej syna. W wyniku nieporozumień, powstających niekiedy na skutek zmęczenia lub braku pieniążków, dochodzi coraz częściej do rozpadu małżeństw. Zwłaszcza jeśli ta „ trzecia osoba”, wtrąca się często do życia młodych. Wiadomo jest, że młodzi muszą dogadywać się sami. Jest to bowiem ich życie i ich dzieci. Teściowe swoje życie przeżyły, więc nie powinny nastawiać swych synów przeciwko swoim żonom. A tym bardziej namawiać , co jest również spotykane, do rozwodu, by w ten sposób pozbyć się synowej z jej, (teściowej) mieszkania. Nieważna, że synowa przeżyła w tym mieszkaniu wraz ze swoją rodziną np. 20 lat, (bo tyle do obecnej chwili trwa jej małżeństwo). Zawiść i brak zrozumienia ze strony teściowej, chcącej odzyskać za wszelką cenę swego synka, niszczy wszelkie próby porozumienia między małżonkami. Najpierw jest zastraszanie, potem wypędzanie synowej, aż w końcu kochający mamusię synek podaje o rozwód swoją żonę. Nie chce bowiem przeciwstawić się swej matce, u której i on mieszka. Co wtedy stanie się z żoną i ich dziećmi? Nie sztuka płacić alimenty. O dzieci trzeba troszczyć się zawsze, nie tylko do „ osiemnastki”. One potrzebują naszego wsparcia nie tylko moralnego ale i finansowego zawsze. A jak ma sobie poradzić z tym problemem kobieta, jeśli już zostanie sama. Najwygodniej dla mężczyzn jest się rozwieść i żyć sobie znowu jak kawaler razem ze swoją mamuśką w jej domu.

Polecamy