Lęk przed wystąpieniami jak sobie z nim radzić?

Zdecydowana większość z nas ma w swoim życiu okazje do publicznych wystąpień, jedni to lubią inni wręcz przeciwnie czują się niemal sparaliżowani na myśl o tym że będą zobligowani do tego żeby wyjść i przemawiać do zgromadzonych ludzi. Od zawsze mieli z tym problem i nawet kiedy już są cenionymi pracownikami, naukowcami czy postaciami z życia publicznego cały czas zmagają się z tym samym demonem czyli strachem przed wystąpieniem.
Jeżeli należymy do takiej grupy która ma z przemówieniami i wystąpieniami problem warto abyśmy powzięli kroki dzięki którym te nasze męczarnie zamienią się jeżeli nie w przyjemność to działanie bezbolesne i bezstresowe.
Aby to uczynić powinniśmy najpierw szczerze siebie samych zapytać co powoduje że to właśnie publiczne wystąpienia są dla nas taka bolączką. Zdaje się że jest kilka przyczyn dosyć często występujących. Tutaj postaramy się je pokrótce przeanalizować i podpowiedzieć co robić by zwalczyć lęk i przykre wrażenie.
Wcale nie tak rzadko ludzie miewają obawy prze wystąpieniami publicznymi ponieważ wydaje im się że śmiesznie czy tez głupio podczas nich wyglądają. Zatem jeżeli jest takie przekonanie w głowie trzeba sobie udowodnić że to pomyłka. Prostym ćwiczeniem jest mówienie do siebie do lustra. Z pełną powagą najlepiej wygłaszać to co ma się powiedzieć do ludzi w najbliższym czasie. Jeżeli będzie się nam wydawało że głupio wyglądamy bo nerwowo poprawiamy mankiety koszuli albo skacze nam stopa. Skupmy się . Na stopie i patrząc na siebie „każmy jej znieruchomieć” pomyślmy o tym że jest wmurowana w beton i nie może się ruszyć. Ćwiczenie autosugestii to dobry sposób by się takich tików pozbyć jeżeli faktycznie się pojawiają i to one są przyczyną niechęci do wystąpień.
Zdarza się też że uprzedzenie do wystąpień wynika tego że zwyczajnie mamy do siebie zbyt wiele nieuzasadnionych zastrzeżeń, zatem też stańmy przed lustrem i powiedzmy sobie kilka miłych rzeczy. Chociażby o tym że świetnie wyglądamy, że jesteśmy błyskotliwi, wszystko to co sprawia że czujemy sie lepiej i pewniejsi siebie. Pamiętajmy o tych słowach jak będziemy wychodzić na scenę. Możemy przymknąć oczy i je sobie powtórzyć.
Strach przed wystąpieniami może też mieć i miewa źródło w samym strachu przed ludźmi do których będziemy mówić. Powtórzymy sobie że są czy będą tam dla nas. A jeżeli nie specjalnie dla nas to nie przeciwko nam. Wcale nie czekają na nasze potknięcie i to by wybuchnąć śmiechem. Chyba że jesteśmy komikiem. To zmienia nieco postać rzeczy. Pamiętajmy że to my kontrolujemy sytuacje. Mówimy do ludzi zmuszając ich do słuchania. Możemy mówić wolniej z naciskiem, ale bez wysiłku. Tak jak przestało na panów sytuacji.
Nie śpieszmy się. Nie biegnijmy do mikrofonu. Podchodźmy do mównicy pewnie jakbyśmy nic innego w życiu nie robili. Nawet z niedbałością. Jeżeli jest potrzeba ćwiczmy w domu. Tworząc prowizoryczną mównicę namawiając rodzinę i znajomych by udawała publikę.
To zaledwie cześć metod na radzenie sobie z strachem przed wystąpieniami, szukajmy ze spokojem takich które w naszym przypadku najlepiej się sprawdzą.
Polecamy
-
Pewne wartości nie potrzebują reklamy,nie są też szczególnie medialne i nie dążą do tego by o nich ...
Więcej
-
Jeśli praca w służbach mundurowych zostaje podjęta- uniform służbowy jest gotowy do
użycia. Mundur ...
Więcej
-
Celine Dion to artystka wszechstronna, z pewnością wyróżnia się wśród współczesnych piosenkarzy i a...
Więcej